Wrocław przez Siatkę spotkał się w mijającym tygodniu z trenerem Władysławem Pałaszewskim. Młodszym czytelnikom przypominamy, że to m.in. trener mistrzowskiej Gwardii z lat 1980-1982 oraz sędzia olimpijskiego finału kobiet z Motrealu (1976).
Porozmawialiśmy ponad 40 min, a że Pan trener to skarbnica siatkarskiej wiedzy, mamy nadzieję, że w najbliższym czasie zaowocuje to w naszym serwisie publikacją jego siatkarskich wspomnień. Pracujemy nad tym, zobaczymy, co się urodzi.
CZYTAJ TAKŻE: Błaszczyk trenował z mistrzami, ale marzenia nie spełnił
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Władysław Pałaszewski wciąż jest na topie (jak mówi ta trochę starsza młodzież). Był ostatnio jako sędzia w Rzeszowie, na finałowych meczach Plus Ligi i został przywitany z aplauzem, bo wciąż pamiętają go tam, jako szkoleniowca, który wprowadził Resovię w latach 70-tych do najlepszej klubowej czwórki w Europie. Zresztą sukces ten powtórzył kilka lal później z Gwardią. Właśnie o tym chcielibyśmy w przyszłości opowiedzieć.
JG